Description
I był Beskid, i były słowa zanurzone po pępki w cerkwi baniach rozłożyście złotych, smagających się wiatrem do krwi W tej książce nie ma poezji. Jest natomiast rzetelna i aktualna informacja o paru setkach świątyń obrządku greckiego, które istniały w bieszczadzkich dolinach. Były wśród nich cerkwie sławne i często odwiedzane, jak również zupełnie nieznane i zapomniane. Po polskiej stronie kordonu większość cerkwi uległa zagładzie, po ukraińskiej stronie na ogół przetrwały bez większego szwanku. Książka opisuje świątynie istniejące i nieistniejące. Autor też nie przejmuje się zbytnio linią graniczną – Bieszczady stanowią dla niego jednorodną całość, zaś nieprzenikliwa do niedawna granica, jest tylko pozostałością po Stalinie.Cerkwie od wieków stanowią nieodłączny element krajobrazu południowo-wschodniej Polski.Ich niepowtarzalna architektura, tworzona na styku Wschodu i Zachodu, należy do najciekawszych zjawisk w europejskiej kulturze. Każda wieś miała swoją cerkiew, jeśli nie parafialną, to przynajmniej filialną. W ciągu wieków powstały ich setki. Były przeważnie drewniane; wznosili je miejscowi cieśle. Każda z nich stanowiła unikalne dzieło wiejskiego budownictwa. Po wysiedleniach ludności ukraińskiej, przeprowadzono w latach 1947-1956 planową akcję rozbiórki zabudowy opuszczonych wsi. Na terenie ówczesnego województwa rzeszowskiego rozebrano w tamtych latach ok. 300 cerkwi.
Kategoria: Literatura podróżnicza i przewodniki
Producent:
bieszczady mapa, sportswear nike, lol gra, maciej zembaty, converse plecak, nuty na keyboard, la rive, kolejka elektryczna, ja cię kocham a ty śpisz, krzyżówkowe, konwenanse, walerian, faking, ju, słuchowisko, espere, achaja, klasyka gatunku
yyyyy